W nowoczesnych domach coraz częściej pojawia się potrzeba połączenia minimalistycznego wyglądu z praktycznymi rozwiązaniami, które realnie wpływają na komfort mieszkańców. Żaluzje fasadowe stały się jednym z takich elementów – wyglądają lekko, wpisują się w aktualną architekturę i jednocześnie ograniczają nagrzewanie wnętrz nawet o 6–8°C. W praktyce wygląda to tak, że odpowiednio dobrany system zaczyna pełnić funkcję zarówno dekoracyjną, jak i użytkową. Dlatego warto chwilę poświęcić, by dopasować go do elewacji, zamiast wybierać coś „na oko”.
Dlaczego żaluzje fasadowe mają tak duży wpływ na odbiór elewacji?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że żaluzje zewnętrzne są jednymi z niewielu elementów, które jednocześnie osłaniają okna i tworzą widoczny rytm na fasadzie. W nowoczesnej architekturze ważna jest spójność linii – szerokość lameli 80–90 mm dobrze współgra z dużymi przeszkleniami, bo zachowuje proporcje między szybą a osłoną. Jeśli budynek ma elewację w odcieniach grafitu, antracytu czy jasnej szarości, dobór koloru prowadnic i skrzynki również będzie zauważalny. Nawet Niewielka różnica w odcieniu może popsuć cały efekt.
Szukasz rozwiązań, które łączą estetykę i funkcjonalność? W takim razie sprawdź ofertę żaluzji fasadowych firmy SunFas: https://sunfas.pl/ – znajdziesz tam systemy dopasowane do różnych typów elewacji, także tych o bardziej wymagających proporcjach.
Jak dopasować żaluzje zewnętrzne do kształtu i charakteru budynku?
W praktyce dobór systemu warto zacząć od wielkości przeszkleń. Przy szerokich oknach tarasowych dobrze sprawdzają się lamele typu Z, bo lepiej domykają światło, a ich grubość około 0,4–0,5 mm zapewnia stabilność przy wietrze. Tak naprawdę w domach z dużymi witrynami warto celować w rozwiązania o klasie odporności na wiatr co najmniej 5 – to daje pewność działania przy podmuchach rzędu 10–14 m/s.
Jeśli elewacja jest bardziej surowa, np. tynk + beton architektoniczny, wizualnie lepiej wypadają żaluzje fasadowe z prostą skrzynką podtynkową. Z kolei przy ociepleniu 15–20 cm czasem po prostu trzeba uwzględnić głębszą zabudowę prowadnic, żeby całość nie wystawała poza lico ściany. Nie ma co ukrywać – techniczne detale mają ogromny wpływ na estetykę.
Warto też zwrócić uwagę na sposób sterowania. Elektryczne silniki o momencie 6–10 Nm wystarczą przy większości okien, ale przy naprawdę szerokich przeszkleniach lepiej zastosować mocniejsze jednostki lub podział na dwa pancerze. Dzięki temu żaluzja porusza się płynniej i nie „dobija” przy zamykaniu.
Jakie kryteria sprawdzają się przy wyborze żaluzji fasadowych w praktyce?
Każdy, kto próbował dobrać osłony do nowoczesnej elewacji, wie, jak szybko detale zaczynają odgrywać kluczową rolę. Pierwsze kryterium to kąt nachylenia lameli – najlepiej, gdy można go regulować w zakresie 0–90°, bo wtedy łatwiej sterować dopływem światła. Drugie to konstrukcja prowadnic: aluminiowe profile z uszczelkami ograniczają hałas i poprawiają stabilność, szczególnie przy silniejszym wietrze.
Przydatna jest też możliwość integracji z automatyką – czujniki słońca i wiatru naprawdę zmieniają codzienne korzystanie z żaluzji. W praktyce wygląda to tak, że system sam reaguje na nasłonecznienie, podnosząc i opuszczając lamele zgodnie z ustawionymi parametrami. To po prostu wygodne i nie wymaga od domowników dodatkowej uwagi.
Czego lepiej unikać przy wyborze żaluzji zewnętrznych i dlaczego ma to znaczenie?
Prawda jest taka, że niektóre błędy potrafią zepsuć zarówno wygląd elewacji, jak i funkcjonalność systemu. Pierwszy to dobór zbyt cienkich lameli, które przy wietrze odkształcają się lub hałasują – szczególnie w domach stojących na otwartej przestrzeni. Drugi problem to skrzynki montowane bez uwzględnienia grubości ocieplenia, przez co powstaje widoczny „uskok” w fasadzie. Warto też uniknąć mieszania kolorów między prowadnicami, lamelami i skrzynką, bo później nic już nie odzyska jednolitego charakteru.
Niekiedy spotyka się też tanie systemy bez tłumików i prowadnic z uszczelkami, które po roku zaczynają trzeszczeć. No i co z tego, że na początku wyglądają dobrze, skoro codzienna praca staje się uciążliwa? Dlatego rozsądniej postawić na solidną konstrukcję, która przetrwa więcej niż jeden sezon.
Artykuł sponsorowany