Kto pracował w open space, ten wie, jak trudno skupić się wśród rozmów kolegów, dźwięków klawiatur czy ciągle dzwoniących telefonów. W praktyce wygląda to tak, że już przy hałasie rzędu 55 dB (typowy gwar w biurze) koncentracja mocno spada, a po kilku godzinach człowiek czuje się zwyczajnie zmęczony. Dlatego coraz więcej firm inwestuje w ściany i ścianki akustyczne. Pytanie brzmi jednak: na jakie parametry warto zwrócić uwagę, żeby taki zakup faktycznie coś zmienił? Bo sama ładna obudowa to za mało – liczą się twarde dane i konkretne wartości.
Dlaczego parametry techniczne są tak istotne?
Umówmy się – nie każda przegroda, którą producent nazwie „akustyczną”, naprawdę poprawia komfort. Najważniejszy wskaźnik to Rw, czyli izolacyjność akustyczna w decybelach. Dla biura rozsądne minimum to 35–40 dB, bo poniżej tego progu efekt bywa symboliczny. Do tego dochodzi współczynnik pochłaniania dźwięku αw, odpowiadający za redukcję pogłosu. Warto szukać paneli z wynikiem 0,60–0,90 – w przeciwnym razie echo i tak będzie przeszkadzać. Szukasz sprawdzonych rozwiązań, które łączą te parametry z nowoczesnym wyglądem? Sprawdź: https://optimalpoland.pl/sciany-akustyczne-stale/.
Co ciekawe, wielu inwestorów wciąż myli pochłanianie dźwięku z izolacyjnością. To dwie różne sprawy – jedna odpowiada za komfort akustyczny wewnątrz pomieszczenia, druga za blokowanie hałasu między pomieszczeniami. Dlatego warto patrzeć na oba wskaźniki jednocześnie.
Jakie cechy techniczne faktycznie mają znaczenie?
Tutaj liczą się szczegóły, których nie zawsze widać na pierwszy rzut oka. Po pierwsze – grubość i rodzaj wypełnienia. Ścianki powyżej 80 mm, wypełnione wełną mineralną, potrafią zdziałać cuda w porównaniu z cienkimi płytami z tworzywa. Po drugie – szczelność. Nawet najlepszy panel niewiele da, jeśli przy mocowaniach zostaną szczeliny. I wreszcie – normy. Warto pytać o zgodność z PN-EN ISO 10140, która jasno określa, jak bada się izolacyjność akustyczną.
Co ciekawe, różnica między Rw 30 dB a Rw 40 dB to nie „tylko” 10 jednostek. W praktyce to ponad dwukrotnie mniejsze przenikanie dźwięku. Każdy, kto próbował pracować w takim biurze, od razu zauważy, że robi się ciszej. A cisza w miejscu pracy to nie luksus – to realny czynnik wpływający na zdrowie i efektywność.
Ściany akustyczne a dźwiękoszczelne – kiedy które wybrać?
Czasem spotykamy się z pytaniem: czy ścianka akustyczna to to samo co dźwiękoszczelna? Otóż nie. Te pierwsze mają poprawić komfort – wyciszyć przestrzeń, ograniczyć echo, zmniejszyć gwar. Natomiast ściany dźwiękoszczelne stosuje się tam, gdzie liczy się pełna prywatność – np. w salach konferencyjnych czy gabinetach zarządu. Żeby takie pomieszczenie naprawdę było odizolowane, izolacyjność musi wynosić powyżej 50 dB. Wtedy nawet głośna rozmowa nie „przedostaje się” do sąsiedniego pokoju.
Warto też pamiętać, że różne przestrzenie mają różne potrzeby – open space wymaga czego innego niż niewielkie biuro projektowe. Dlatego dobór rozwiązania zawsze powinien być poprzedzony analizą warunków akustycznych, a nie tylko katalogową ofertą.
Najczęstsze błędy przy wyborze ścianek do biura
Prawda jest taka, że wiele firm decyduje się na tańsze zamienniki i… szybko żałuje. Niby producent pisze „akustyczna”, ale parametry na poziomie 20–25 dB niewiele dają. Pracownicy dalej narzekają, a inwestycja nie zwraca się ani trochę. Kolejny błąd to brak dopasowania rozwiązania do rodzaju przestrzeni – inne wymagania ma open space, inne ma sala spotkań. Dlatego dobrze jest porównać wyniki badań, sprawdzić certyfikaty i nie bać się pytać o szczegóły techniczne.
W praktyce wygląda to tak, że kilka minut rozmowy z producentem czy dostawcą pozwala uniknąć wydania pieniędzy na coś, co nie spełni swojej roli. No i najważniejsze – nie dajmy się zwieść samej estetyce. Ładna przegroda może zdobić biuro, ale bez odpowiednich parametrów akustycznych będzie tylko dekoracją, a nie realnym wsparciem dla komfortu pracy.
I to właśnie te szczegóły – parametry, certyfikaty i dobre dopasowanie – sprawiają, że ścianka akustyczna realnie poprawia warunki pracy, a nie jest tylko dodatkiem do wystroju.
Artykuł sponsorowany
